O dwóch sławnych Pacach i ich wspaniałych pałacach


Fragment pałacu L. M. Paca

"Wart Pac pałaca, a pałac Paca" mówimy wówczas, kiedy chcemy podkreślić, że dwie osoby są do siebie podobne, zachowują się w ten sam sposób i zasłużyły sobie na to, by spotkać się się ze sobą w niekomfortowej sytuacji. Przez użycie takiej frazy dajemy odbiorcy do zrozumienia, że mamy negatywny stosunek do obu osób, o których rozmawiamy.

Trudno dociec , który z przedstawicieli sławnego magnackiego rodu przyczynił się do powstania jednego z najbardziej znanych związków frazeologicznych. Historycy nie są zgodni w domysłach.

Jedni wskazują na Antoniego Michała Paca, pisarza, posła i działacza sejmikowego. Tenże Pac zasłynął w połowie XVIII wieku tym, że wybudował niedaleko Kowna, w Jeznie wspaniały pałac zaprojektowany przez wybitnego polskiego architekta Jana Krzysztofa Glaubitza. Budynek budził podziw zarówno wśród okolicznych mieszkańców, jak i gości magnata. Miał podobnoć tyle okien, ile jest dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni a liczba sal odpowiadała liczbie miesięcy.

Inni badacze sądzą natomiast, że pretekst do powstania frazy dał żyjący nieco później Ludwik Michał Pac, generał dywizji w armii Księstwa Warszawskiego, senator-wojewoda i członek Rządu Tymczasowego Królestwa Polskiego w czasie powstania listopadowego. W "Leksykonie polskich powiedzeń historycznych" znalazła się informacja , że magnat w latach dwudziestych XIX w. wybudował równie wspaniałą siedzibę jak jego sławny krewny. W Dowspudzie na Suwalszczyźnie stanął pałac zaprojektowany przez Włocha Piotra Bosio i wzniesiony pod nadzorem innego włoskiego architekta Henryka Marconiego. Dwukondygnacyjną budowlę z zewnątrz zdobiły cztery smukłe wieże i rzeźby przedstawiające polskich władców. W środku Pac miał do dyspozycji m.in.: kaplicę, salony, archiwum, bibliotekę, jadalnię, galerię malarstwa, oranżerię i skrzydło przeznaczone pod zbiory militariów. Pomieszczenia ozdobione były polichromiami i freskami. Wokół pałacu rozciągał się ogromny ogród zaprojektowany przez rodowitego Anglika Johna Heitona zgodnie z najgorętszymi europejskimi trendami. Przepych pałacu Ludwika Michała Paca jednych wprawiał z zachwyt, innych prowokował do złośliwości.

Adam Mickiewicz na kartach "Pana Tadeusza" wspomina o magnacie (nie wiadomo którym) i jego pałacu życzliwie:
"Równa ich była rączość, równa była praca;
Godzien jest pałac Paca, godzien Pac pałaca."

Językoznawcy przypuszczają, że pejoratywnego znaczenia fraza nabrała pod wpływem innych powiedzeń, np.:coś jest diabła warte, śmiechu warte, funta kłaków nie warte. W takim kontekście Pac wart jest pałaca. a pałac Paca.

Zobacz także