Wileński romans Nowosilcowa

foto

Portret N. Nowosilcowa

Senator Nikołaj Nowosilcow był kanalią. Wizerunek Moskala przedstawiony przez Adama Mickiewicza w trzeciej części "Dziadów" znajduje potwierdzenie w źródłach historycznych. Owcześni pamiętnikarze zauważają, że senator był okrutnikiem i rozpustnym pijanicą. Na dodatek cechowała go odpychająca powierzchowność. Kajetan Koźmian zanotował: "Twarz miał nie tylko nieprzyjemną, lecz odrażającą; czerwony i jak trądem okryty, wzroku zezowatego i ostrego. Nie tylko nie mógł się podobać płci pięknej, lecz wstręt jej osobą swoją wrażał."

Były jednak damy, które obdarzały Nowosilcowa pewnymi względami. Prowadząc w Wilnie śledztwo przeciwko studentom tamtejszego uniwersytetu, senator poznał słynącą z wybujałego temperamentu wdowę, Teklę z Walentynowiczów księżnę Zubow. Inny pamiętnikarz Stanisław Morawski zapisał, że była ona "kobietą wielce rozpustną, która na skutek swej chuci męża wykończyć zmogła". Niektórzy historycy przypuszczają, że wileńskie śledztwo trwało ponad rok, gdyż Nowosilcow nie mógł się nacieszyć względami wesołej wdówki i celowo przedłużał dochodzenie. Wspomniany Morawski uwiecznił w swym pamiętniku wypadek, którego był świadkiem. Pewnego wieczora Nowosilcow w towarzystwie nieodłącznego Bajkowa, Różnieckiego i Libowidzkiego bawili u księżnej Zubow. Rozochoceni alkoholem chwycili księżnę pod ręce i wystawili przerażoną przez okno, żartując, że za chwilą wyrzucą ją na ulicę. Tego dnia wiał ostry wiatr, który podwiewał do góry suknię damy ukazując oczom przechodniów jej słynne wdzięki. Ponoć wypadek ten ostatecznie zniechęcił Zubową do poślubienia Nowosilcowa.

Zobacz także
Rekordzista
foto

Ponad 600 tomów napisał w ciągu 57 lat twórczości najbardziej pracowity polski literat, Józef Ign... więcej »