Opery mydlane i bicie piany


Amerykańska reklama mydła

20 października 1930 roku na falach chicagowskiego radia WGN wyemitowany został pierwszy odcinek słuchowiska "Malowane marzenia". Przez kwadrans pięć dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku, przez kolejnych trzynaście lat, słuchaczki stacji mogły przeżywać kolejne wydarzenia z życia radiowej rodziny.

Audycja cieszyła się szczególnym zainteresowaniem niepracujących zawodowo, ale dosyć zamożnych  Amerykanek. Wykonywanie prac domowych łączyły one z przyjemnością słuchania radia. Na tę grupę klientek zwrócili uwagę producenci środków piorących uznając, że reklama ich produktów w sąsiedztwie wspomnianego słuchowiska może przynieść doskonałe efekty sprzedażowe. I nie pomylili się. Wkrótce "Malowane marzenia" i inne radiowe tasiemce nagrywane z myślą o paniach domu, zaczęły być sponsorowane przez firmy specjalizujące się w chemii domowej. Ponieważ wśród reklamowanych produktów dużą grupę stanowiły mydła do prania, dziennikarze nazwali takie audycje humorystycznie "mydlanymi operami". Drugi człon wyrażenia miał podkreślać charakter emocji wywoływanych wśród słuchaczek, które porównać można do tych, jakie targają wielbicielami opery. Operową nazwać można również ekspresyjną grę aktorów wcielających się w postaci audycji.

Zwrot "bicie piany", oznaczający wypowiedzi nieadekwatnie długie do przekazywanej treści, językoznawcy wywodzą na ogół od czynności ubijania jaj. Wydaje się jednak, że właściwiej byłoby wiązać ten zwrot z operami mydlanymi. Jedną z charakterystycznych cech tego gatunku jest niezwykła rozwlekłość akcji, która pozwala autorom scenariusza rozciągać trwające kilka minut wydarzenie na wiele kilkunastominutowych odcinków słuchowiska. Można powiedzieć, że w biciu piany osiągnęli oni prawdziwe mistrzostwo.

Zobacz także