Jak Mickiewicz z Odyńcem z angielskiego bankierczyka w podróży sobie żartowali


Francisco Goya, Napad na dyliżans

14 listopada 1829 roku znudzony urokami Florencji Adam Mickiewicz w towarzystwie przyjaciela Antoniego Odyńca jechał do Rzymu. Tym samym dyliżansem podróżował także pewien Anglik o nazwisku Templer i milczący a wyniosły człowiek, do którego obaj nasi poeci poczuli ponoć spontaniczną odrazę. Postanowili spłatać mu figla.

Dzień był chłodny i mglisty, a okolica przez którą przejeżdżali górzysta, odludna i porośnięta krzakami. Namówiony przez Odyńca woźnica zaczął opowiadać mrożące krew w żyłach historie o zbójcach, którzy w tym rejonie mieli napadać podróżnych, okradać ich, a niekiedy nawet okrutnie okaleczać. Kiedy Mickiewicz zauważył, że opowieści te robią na nielubianym współpasażerze pewne wrażenie, postanowił pociągnąć temat. W niezwykle malowniczy sposób przytaczał relacje tak straszne, że słuchaczom ciarki chodziły po plecach, a włosy jeżyły się z przerażenia na głowie. W pewnym momencie poeci zauważyli, że milczek zaczął wyjmować coś z kieszeni i wkładać za cholewy butów. Rozbawiony Mickiewicz opowiedział o przypadku, kiedy to zbójcy nie chcąc tracić czasu na rozsznurowywanie obuwia, obcięli napadniętemu obie nogi. Odyniec chcąc dodać nieco dramatyzmu całej sytuacji, wyjął scyzoryk i zaczął bohatersko odgrażać się, że z tym narzędziem w ręku stawi czoła choćby hordzie najdzikszych rozbójników. Mickiewicz zaczął oponować i odradzać mu walkę, przedstawiając straszne konsekwencje rozdrażnienia rozbójników, a kiedy argumenty nie przyniosły efektu, próbował odebrać przyjacielowi scyzoryk. Zaczęli się szamotać. Przerażony milczek przemówił. Oświadczył, że nazywa się Izaak Mocatta, jest synem londyńskiego bankiera i przysięga na Boga, że jeśli Odyniec da się bez oporu okraść przez rozbójników, on mu w Rzymie wszystko co stracił, zwróci.

Po takim zapewnieniu polscy poeci uspokoili się i sięgnęli po butelkę z winem. Gdy dojechali do Viterbo, Mocatta wynajął specjalny dyliżans i pojechał do Rzymu nie pożegnawszy się z towarzyszami.

Zobacz także
Kochliwy poeta
foto

Perypetie miłosne bohaterów „Mody na sukces” wypadają blado w porównaniu z romansowymi dokonaniam... więcej »