Nic nie trwa wiecznie, na szczęście

foto

J.P. Norblin, Magnat i jego klienci

W "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza wielokrotnie pada słowo "ostatni", którym narrator podkreśla, że świat, który opisał należy do przeszłości.

Epopeja jest opowieścią o ostatnim zajeździe na Litwie. Zajazd zorganizowany został przez Gerwazego, ostatniego Klucznika Horeszkowa, ostatniego z dworzan ostatniego Stolnika. Zajazdowi przewodzi Hrabia, ostatni z Horeszków, chociaż po kądzieli, a Soplicowa broni m.in. Protazy, ostatni woźny Trybunału, który wcześniej składa "ostatnią woźnieńską protestację". Na kartach poematu możemy przeczytać także wspomnienie o ostatnim królu Polski i ostatnim władcy Litwy, który przyjeżdżał w litewskie knieje, by polować na zwierzynę. Narrator wspomina również o ostatnich polskich sejmikach i szczegółowo opisuje ostatnią staropolską ucztę, podczas której Podkomorzy poprowadził poloneza. Szlachcica nazwano "ostatnim, co poloneza tak wodzi". We wspomnianym wydarzeniu uczestniczył generał Dąbrowski, który do starego Macieja zwrócił się słowami:

"Niezmiernie bym życzył/ Widzieć te Scyzoryki i te wasze Brzytwy,/ Ostatnie egzemplarze starodawnej Litwy".

Szczegółowe streszczenie "Pana Tadeusza" znajdziesz tutaj»
Zobacz także