Witaj jutrzenko swobody, zbawienia za tobą słońce!

foto

Marcin Zaleski, Zdobycie Arsenału

Cytat z "Ody do młodości" Adama Mickiewicza widniał na transparencie umieszczonym na warszawskim ratuszu 30 listopada 1830 r.

Dzień wcześniej o godzinie 18.00 w Warszawie wybuchło powstanie. Sygnałem do ataku miał być pożar browaru na Solcu i pożar opuszczonego domu przy ul. Dzikiej. 24-osobowy "oddział zemsty narodowej", w składzie którego był m.in. poeta, Seweryn Goszczyński, ruszył na Belweder, gdzie przebywał namiestnik cara, wielki książę Konstanty Pawłowicz Romanow. Bez trudu opanowano budynek chroniony przez trzech żołnierzy inwalidów uzbrojonych jedynie w szable. Nie udało się powstańcom pojmać Konstantego. W tym samym czasie przed Szkołą Podchorążych na wezwanie Piotra Wysockiego zebrała się grupa 160 powstańców. Po nieudanym ataku na koszary, w których stacjonowali Rosjanie, powstańcy ruszyli w kierunku Nowego Światu. Mieszkańcy tej ekskluzywnej ulicy pozostawali jednak głusi na okrzyki "do broni!" i zamykali okiennice w swoich kamienicach. Generałowie Stanisław Trębicki, Stanisław Potocki, Maurycy Hauke, Tomasz Siemiątkowski, Ignacy Blumer i pułkownik Filip Meciszewski odmówili objęcia dowództwa nad powstaniem i zginęli z rąk powstańców, generał Hauke na oczach żony i dzieci. Przez pomyłkę ponoć, został zabity generał Józef Nowicki, którego wzięto za Rosjanina. Na pomoc żołnierzom od strony Starego Miasta ruszyła ludność cywilna, głównie plebs i pospólstwo. Dzięki temu wsparciu powstańcy zdobyli Arsenał.

Powstanie było inspiracją dla romantycznych twórców Fryderyka Szopena, Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, którzy wszakże trzymali się w bezpiecznej odległości od walk. Narodowy zryw zakończył się klęską niespełna rok później.

O powodach, dla których Adam Mickiewicz nie dołączył do powstania listopadowego przeczytasz tutaj >>

Zobacz także