Adam Mickiewicz wziął ślub w pożyczonym fraku


H. Daumier, Dandys

22 lipca 1834 trzydziestosześcioletni Adam Mickiewicz opromieniony już wówczas sławą narodowego poety, pojął za żonę Celinę Szymanowską, córkę nieżyjącej Marii Szymanowskiej, wybitnej pianistki. Ślub odbył się w jednym z paryskich kościołów. Niewiele jednak brakowało, by został odwołany, a to za sprawą roztargnienia pana młodego.

Zgodnie z ustaleniami poczynionymi z przyjaciółmi i rodziną narzeczonej, dwie godziny przed ceremonią Adam Mickiewicz miał udać się do krewnego Celiny, doktora Wołowskiego, a dopiero stamtąd do kościoła. Przed południem wyszedł jednak z domu na spacer i długo nie wracał. Przyjaciele zostawili mu na łóżku ślubne ubranie, a sami poszli przygotować się do uroczystości. Mickiewicz wrócił do domu, zadzwonił do drzwi, a gdy nikt nie odpowiadał, zapomniawszy, że ma klucz w kieszeni, udał się do swego wydawcy i świadka na ślubie, Eustachego Januszkiewicza. Kiedy Januszkiewicz zobaczył nieprzygotowanego Mickiewicza, oddał mu swoją koszulę i frak. Sam w uroczystości nie mógł już wziąć udziału.

Ku niezadowoleniu gości i panny młodej, poeta przybył do kościoła spóźniony o godzinę, w momencie gdy kościelny chciał już gasić świece. Uroczystość się jednak odbyła, a małżeństwo choć trudno je uznać za szczęśliwe, wkrótce doczekało się sześciorga dzieci.

Badacze twórczości Mickiewicza wskazują, że opis zaręczynowych perypetii Telimeny i Rejenta zamieszczony w Księdze XII "Pana Tadeusza", przypomina nieco ślubną przygodę samego poety.

Zobacz także