Stworzenie Adama - malowidło, na którym zabrakło złota...

foto

Michał Anioł, Stworzenie Adama

Kiedy Michał Anioł Buonarroti otrzymał od papieża zlecenia wykonania malowideł w Kaplicy Sykstyńskiej, nie był zachwycony i sądził, że tę pracę zawdzięcza intrydze swojego rywala, architekta Donato Bramante.

Michał Anioł uważał się bowiem za rzeźbiarza, a perspektywa ozdobienia 520 metrów kwadratowych sklepienia nie budziła w nim entuzjazmu. Przez cztery lata wybitny artysta pracował dniami i nocami, przypłacając pracę bólami głowy, kregosłupa i utratą wzroku. Gdy skończył, zleceniodawca nie był jednak zadowolony. Zdaniem papieża Juliusza II obraz miał "za mało złota i blasku". Potomni docenili dzieło i obecnie należy ono do najczęściej cytowanych motywów w historii sztuki. Wielbiciele talentu Michała Anioła podziwiają nie tylko jego doskonałą znajomość ludzkiego ciała, ale także odwagę, która skłoniła Buonarrotiego do namalowania płaszcza Boga w taki sposób, że jego kontur przypomina przekrój ludzkiego mózgu. Na szczęście, w XVI wieku taka wiedza była domeną najwybitniejszych umysłów i artysta uniknął posądzenia o bluźnierstwo.

Więcej o renesansowych twórcach i ideach znajdziesz tutaj»

Zobacz także