Jak Mickiewicz przemienił lichwiarza w robaka


Sztambuch J. D. Jaucha, źródło: polona.pl

Adam Mickiewicz śmiało poczynał sobie z duszami potępieńców na kartach swego najsłynniejszego dramatu "Dziady". W IV części utworu, jako autor budzącego grozę świata przedstawionego, dusze odrażających za życia indywiduów wcielił w postaci pospolitego robactwa.

I tak to lichwiarz, żądny zysków, chciwy i bezlitosny wobec biednych, został szkodnikiem kołatkiem, który w dzień zaduszny błaga o trzykrotny pacierz, by doznać ulgi w cierpieniu. Cenzorowi grzeszącemu za życia bezmyślnością, estetyczną tępotą, służalczością wobec władzy kazał Mickiewicz przybrać postać nocnego motyla, czyli ćmy. Towarzyszyły mu inne skrzydlate owady latające chmurami jak szarańcze. Były to dusze literatów, którzy za życia zanadto pochlebiali i wysługiwali się swym mocodawcom. 

Bogaty w literackie doświadczenia, swej najbardziej znanej przemiany grzesznika w robaka dokonał Mickiewicz w innym utworze >>

Zobacz także