Cenzura Marii Konopnickiej


Informacja o cenzurze na karcie książki

Maria Szypowska w swojej książce "Konopnicka, jakiej nie znamy" przytacza fragmenty tekstów poetki, które zostały ocenzurowane przez pracowników Warszawskiego Komitetu Cenzury podległego bezpośrednio Głównemu Zarządowi Prasy i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Petersburgu. Zgodnie z ówczesnym prawem, wszystkie przygotowane do druku rękopisy powinny być składane w urzędzie do akceptacji przed publikacją. Urzędnicy zaś mieli prawo wprowadzać do nich zmiany, jeśli uznali tekst za niewłaściwy.

W przypadku utworów Marii Konopnickiej, cenzura zdecydowała za zasadne wprowadzić następujące poprawki:
- we frazie "opiekuńczy Rząd drzewek  pomarańczowych" - wyraz "Rząd" został napisany dużą literą jak nazwa własna i poprzedzony określeniem "opiekuńczy" na dowód szacunku i uznania, jakim powinny być obdarzane władze,
- "niewolnika namiętności" zamieniono na "murzyna namiętności", aby nikomu nie przyszło na myśl kojarzyć carskie imperium z niewolnictwem,
- wątpliwości cenzora wzbudziło również nazwanie papieża ""namiestnikiem Jezusa Chrystusa na ziemi" i za bardziej odpowiednie uznał tytułowanie głowy Kościoła "generał-gubernatorem Chrystusa"; generał-gubernatorem nazywano bowiem najwyższy urząd w Królestwie Polskim.

Choć dzisiaj cenzura formalnie nie istnieje, czytając politycznie poprawne teksty sprzyjające władzy, można odnieść wrażenie, że ich autorzy czerpią z najlepszych cenzorskich doświadczeń.

Zobacz także
Kochliwy poeta
foto

Perypetie miłosne bohaterów „Mody na sukces” wypadają blado w porównaniu z romansowymi dokonaniam... więcej »